
Rozwijamy się, stawiamy pierwsze kroki w rozwoju duchowym, zasłona się powoli podnosi, zmienia się nasza percepcja rzeczywistości. Inni nie zawsze dorównają naszemu tempu zmian. Jak się zachować w ich otoczeniu? O czym z nimi rozmawiać? Czy w ogóle da się utrzymywać dalej z nimi kontakt? Co jeśli rozpadną się nam wszystkie relacje ze znajomymi i rodzina?
Wszyscy przetwarzamy zmiany w różnym czasie. Niektórzy wchłaniają je łatwo inni są mega odporni. Nie kontrolujemy rozwoju świadomości naszych bliskich ani znajomych. Kiedy my pracowaliśmy nad sobą oni mogli nie robić nic. Obecnie przestrzeń bardzo wypiera stary świat, a propaguje nowy. Zaczynamy coraz bardziej rozróżniać przepaść wibracyjną między nami, a nieświadomymi. Życie z nimi może być udręką. Nie dopuszczają do siebie, że możemy mieć rację co do wyglądu rzeczywistości.
Co mogę zrobić? Jak sobie poradzić?
- Nie uświadamiaj ich.
Stale mam problem z dzieleniem się wiedzą z tymi, którzy jej nie potrzebują. Staram się pilnować by nie zasypywać informacjami tych, których umysły nie są w stanie jej przyjąć. Często skutkiem tego jest wyśmianie i lekceważenie. Ludzkie umysły dostrzegają oczywiście sferę umysłu, wiedzą, że jesteśmy czymś więcej niż tylko materią. Komplikacje powstają, gdy ta wiedza próbuje przebić się do osobowości danej osoby. Broni się wszelkimi sposobami, by jej dotychczasowe paradygmaty nie zostały zdruzgotane. Osobowość wysnuwa wniosek, że tamtego świata nie zna. Nie wiadomo co co tam jest. Lepiej więc udawać, że tamten świat nie istnieje.
- Pamiętaj, że oni nie robią tego specjalnie.
Nie uświadomione niekorzystne programy myślowe danej osoby mogą namieszać. My o tym wiemy i próbujemy je okiełznać. Ci ludzie nie… oczywiście mogą pracować nad sobą. Często jednak nie sięgają wystarczająco głęboko, by zlikwidować na dobre sedno problemu. Wiele działań podejmują nieświadomie, w wyniku różnych nieprzyjemnych emocji, przeszłych wcieleń, traum itp. Musimy uzbroić się w stosunku do nich w cierpliwość 🙂 W tragicznych wypadkach stosujmy tarczę ochronną, o której pisałam w poprzednim poście. Nie dajmy się też stłamsić to my jesteśmy bardziej rozwinięci. Z drugiej strony nie traktujmy ich jak podludzi, to po prostu kosmiczne dzieci, które naukę wielu aspektów mają jeszcze przed sobą. To nie ich czas.
- Wszystko musi być dla nich widoczne i namacalne.
Umysły tych istot są mocno zakotwiczone w starym systemie. Bardzo trudno, a wręcz nie możliwe jest dla nich zaakceptowanie czegoś, czego „nie ma”. Tego nie widać. Nawet jeśli przypadkiem doświadczą, lub będą świadkiem jakiejś paranormalnej sytuacji, ich umysły będą odrzucać prawdę. Znajdą tysiące wytłumaczeń dlaczego to się nie stało, lub nie jest prawdziwe. Może nawet wytworzą sobie traumę.
- Ograniczenie kontaktu.
Najtrudniejszym do wykonania procesem jest ograniczenie kontaktu z takimi istotami. Przy znajomych sytuacja jest prosta. Po prostu należy zakończyć z nimi relację (Wiem, że to tylko tak łatwo wygląda na piśmie, ale się da 🙂 Poszukajmy wyżej wibracyjnych osób wokół nas i spróbujmy się z nimi zaprzyjaźnić).
W przypadku rodziny zaczynają się schody. Musisz wtedy zastanowić się co dla Ciebie jest ważnie. Czy przecierpisz dziwne zachowania i destrukcyjne programy myślowe po to by mieć z nimi kontakt? Zastanów się jaką wartość daje Ci Twoja rodzina. (Opisałam tu oczywiście skrajny przypadek, gdy nasze przebudzenie mocno nadwyręża naszą relację z rodziną). Jeśli jesteś w związku z nieświadomą osobą (to jak się w nim znalazłeś? :D) to tak samo zastanów się czy wolisz cierpieć z nim / nią czy bez niego / niej :P? Spróbuj z nim o tym porozmawiać, zawsze istnieje szansa, że tym razem jego umysł coś załapie 🙂
Życie z nieświadomymi może być trudne. Na szczęście te istoty też mogą nas czegoś nauczyć i przynieść szczęście. Od długiego czasu globalne wibracje się podnoszą, co sprawia, że wibracja każdej istoty dąży w górę 🙂 Będzie lepiej i prościej wspólnie żyć na naszej Gaji.
A ty jakie masz sposoby na istoty, które są przed wejściem na drogę przebudzenia?
Źródła: Wiedza własna, warsztaty duchowe
Grafika: pexels.com